Dragon Starachowice - News

13-09-2015

Starachowiczanin wraca z brązem


Ernest Kisiel powróci do Starachowic z brązowym medalem kickbokserskich Mistrzostw Europy juniorów. Zawodnik „Dragona” w półfinałowej walce przegrał z Rosjaninem Czernenko. Ernest wywalczył jednak kolejny medal do swojej kolekcji. Gratulujemy!

 

Utalentowany kickbokser ze Starachowic zakończył już swoją przygodę w hiszpańskim San Sebastian. Ernest Kisiel pokonał w ćwierćfinałowej walce reprezentanta Grecji Dimitriosa Grigoriadisa i zapewnił sobie awans do strefy medalowej.Kisiel

W czwartek starachowiczanina czekała kolejna przeszkoda w drodze po tytuł mistrzowski. W wyniku losowania odbywającego się przed rozpoczęciem mistrzostw trafił on na silnego rywala. Był nim Rosjanin Maksim Czernenko. Jedyny zawodnik w tej kategorii, który w ćwierćfinale miał „wolny los” i od razu trafił do półfinału. Czernenko wymieniany był przez wielu fachowców jako główny faworyt do złota.

Dumni z postawy Ernesta

Stawką pojedynku Kisiel – Czernenko był awans do wielkiego finału. Dla obu zawodników celem było zwycięstwo. Niestety zwycięzca może być tylko jeden. Został nim ostatecznie Rosjanin, który pokonał naszego zawodnika 2:1.

- Zdecydowanie zabrakło trochę więcej szczęścia naszemu zawodnikowi. Ernest walczył dzielnie i skutecznie. Próbował narzucać swoją presję, ale czegoś zabrakło. Może za bardzo odpuścił pierwszą rundę i to zaważyło o zwycięstwie Rosjanina. Nieznacznie. Ale to rywal wygrał 2:1. Ernest pokazał się jednak z bardzo dobrej strony. Kolejny raz możemy być z niego dumni. Przegrał walkę o finał, ale wraca do Polski z brązowym medalem. To jest przecież medal Mistrzostw Europy. To kolejny wielki sukces Ernesta – podsumował występ Kisiela jego klubowy trener Marek Jasiński.

W dzisiejszym finale low kicku w kategorii do 60 kg zmierzą się ze sobą Rosjanin Czernenko oraz zawodnik z Azerbejdżanu Zohrab Azimov, który w półfinale pokonał Bośniaka Sinanovica. Rosjanin z Azerem powalczą o złoty i srebrny medal. Brązowe medale organizatorzy wręczą Polakowi oraz Bośniakowi.

 Mistrzostwa